25 lutego 2020

Utrzymać produkcję mleka na poziomie 42 litrów od krowy dziennie przez cały rok – wywiad z Panem Andrzejem Hoffmanem

Jaki był rok 2019 dla hodowców bydła oraz z jakimi głównymi wyzwaniami trzeba będzie się zmierzyć w nowym roku – rozmawiamy z Andrzejem Hoffmanem z gospodarstwa rolnego w Baszkowie (gmina Zduny, województwo wielkopolskie), uczestniczącego w programie “Krowie na Zdrowie” od 2018 roku.

Gospodarstwo o powierzchni 70 ha prawie w całości opiera się na kukurydzy (35 ha) oraz nowych użytkach zielonych sianych na gruntach ornych (30 ha). Na pozostałych gruntach uprawiane jest zboże. Stado krów liczy 130 sztuk, o średniej wydajności 12650 kg. Są to mleczne krowy rasy HF. W gospodarstwie produkuje się kukurydzę na kiszonkę odmian Pioneer. Natomiast na użytkach zielonych wysiane są mieszanki Barenbrug z serii Milkway, które są skomponowane pod kątem wysokiej smakowitości dla zwierząt oraz dużej zawartości białka i cukrów.

Redakcja Krowie Na Zdrowie: Panie Andrzeju – co obecnie słychać w Państwa gospodarstwie? Czy „Krowa jest zdrowa”?

Andrzej Hoffman: Tak, krowa jest zdrowa, krowy doją dobrze, na poziomie ponad 40 litrów dziennie, także jesteśmy zadowoleni. Nie mieliśmy problemów na początku roku, oby cały rok był tak dobry jak jego początek.

KNZ: Do programu Krowie na Zdrowie dołączył Pan we wrześniu 2018, czyli już niemal 1,5 roku temu. Jak po tym czasie ocenia Pan udział w programie? Jakie według Pana program przynosi korzyści?

Udział w programie oceniam bardzo pozytywnie, a współpraca z partnerami projektu układa się bardzo dobrze. Od przedstawicieli firm otrzymujemy fachowe doradztwo i wsparcie. Na przykład, firma Barenbrug doradza nam w doborze mieszanek traw na łąki i pastwiska, Pioneer pomaga w wyborze odmian i nawożeniu, a De Heus w zakresie analiz kiszonek i doradztwa żywieniowego. Z pewnością dużą wartością dodaną udziału w programie jest też fakt, że mamy kontakt z innymi gospodarzami, wymieniamy się doświadczeniami o użytkach zielonych, jak je uprawiać, jak z nimi postępować, aby pasza z łąk i pastwisk przełożyła się na mleko jak najwyższej jakości. To temat, który był do tej pory niedoceniany.

KNZ: Jak Pan podsumuje miniony rok dla siebie jako hodowcy?

Rok 2019 był rokiem udanym. Zwiększyliśmy produkcję mleka, a cały rok był dla nas łaskawy. W naszym regionie nie możemy narzekać na suszę i brak wody, a plony kukurydzy były jak najbardziej zadowalające. Także wartościowych kiszonek dla naszych krów nie brakowało. W końcówce sierpnia zarówno nam, jak i naszym zwierzętom doskwierały upały.

KNZ: Z jakich maszyn korzysta Pan w swoim gospodarstwie?

AH: Podstawowymi maszynami, z których korzystamy praktycznie codziennie są wóz paszowy i ładowarka teleskopowa, które pomagają przygotować kiszonki dla bydła. Ponadto, wykorzystujemy roboty udojowe i maszyny do rozdrabniania PMR na stole paszowym.

KNZ: Już teraz prognozuje się, że w tym roku czeka nas największa od 50 lat susza, zaś wiosna będzie trudna ze względu na małą ilość opadów. Jak te prognozy wpływają na przygotowania w Pana gospodarstwie?

AH: Oczywiście, przygotowujemy się do suszy. Wysialiśmy mieszanki traw pod łąki jesienią i zastosowaliśmy dodatkowe nawożenie. Mamy nadzieję, że to pomoże we wcześniejszych wschodach i we wzroście traw. Chcieliśmy żeby pierwszy pokos zrobić na początku maja, przed upałami, oraz uzyskać jeszcze drugi pokos. Wiosną jeszcze chcemy poprawić wysiew. Generalnie chcemy jak najszybciej ruszyć z pracami w użytkach zielonych. Czy to będzie dobry kierunek – zobaczymy.

KNZ: Jakie widzi Pan wyzwania dla swojego gospodarstwa w 2020 roku?
AH: Naszym głównym celem jest utrzymanie dziennej produkcji mleka od krowy przez cały rok na poziomie 42 litrów, także w lecie. Poza tym, zaczynamy budowę nowych silosów na kiszonkę, które znacznie pomogą nam w zarządzaniu programami żywieniowymi dla zwierząt.

KNZ: Życzymy powodzenia w realizacji planów i dziękujemy za rozmowę.

Uczestnicy Programu

Nie zwlekaj

Zadbaj o tereny zielone w Twoim gospodarstwie już dziś!